piątek, 12 lipca 2013

Rozdział 8

Do hotelu dotarliśmy około 13:15 . Zaparkowaliśmy i ruszyliśmy do recepcji . Demi wzięła kluczyki i poszliśmy , a raczej pojechaliśmy windą na górę . Po dotarciu do pokoju nr 43 zaczęliśmy pakować rzeczy . Z samochodu wyciągnęliśmy potrzebne do spakowania torby , oczywiście zanieśliśmy je na górę . Około 14:30 byliśmy gotowe . Zanieśliśmy wszystkie bagaże do auta , a kluczyki oddaliśmy na recepcję . Demi wymeldowała się i ucieszona wróciła do mnie . Ja kończyłam pakować walizki do bagażnika , po czym ruszyliśmy w kierunku domu . Koło domu czekało znajome mi auto w którym siedziała nowa laska taty . Wysiedliśmy z samochodu , a lafirynda wyskoczyła do mnie z ryjem czemu nie zostawiłam kluczy i czemu  nie odbieram telefonu . Ja spojrzałam na fona , faktycznie było 16 nieodebranych połączeń . Demi przedstawiła się Kim i uśmiechnęła się w moją stronę . Ja : Dobra Demi chodźmy pokaże Ci pokój , bagaże wniesiemy później . Poszliśmy na górę , w stronę nowego pokoju Demi , wyglądał tak :
Dziewczyna wstrzymała dech w piersiach i zaniemówiła . Bardzo się ucieszyła z nowego pokoju i powiedziała . ONA : Dziękuje , jeszcze nikt tak bardzo się dla mnie nie starał ! . Przytuliła mnie i zaczęła płakać . Ona : To łzy szczęścia , wybacz . Wtem do pokoju wpadła Kim Ona : Dlaczego nie zrobiłaś tego czego Ci kazałam ?! Ja : Nie jestem twoją służącą , jak tak bardzo chcesz się wypakować to to zrób . Ona : Nie pyskuj gówniarzu , masz mnie traktować jak swoją matkę !!! Ja : Nigdy nie będziesz dla mnie matką , jesteś tylko zwykłą dziwką , i jeszcze jedno nie nazywaj mnie gówniarzem jeśli jesteś ok 3 lata starsza odemnie !!!! Ona : Będziesz musiała nazywać mnie mamą , ponieważ razem z twoim ojcem  podjęliśmy decyzję o ślubie - powiedziała ze złowieszczym uśmiechem na krzywym ryju . Ja : Że kurwa co ?! Ślub ? Czy was do końca pojebało ? Słuchaj on ma 34 lata , ty masz 22 , wyobrażasz sobie życie z 34-latkiem ?! Ahhha rozumiem tobie chodzi tylko o kasę pieprzona przez wszystkich w mieście dziwko !!!! Ona : Powiem wszystko ojcu jak ty się do mnie odzywasz skurwysynie mały - Trzasnęła drzwiami i z płaczem wyleciała z pokoju Ja : Bo Ci się tapeta rozmarzę - krzyknęłam po jej wyjściu . Demi stała jak wryta nie wiedziała co powiedzieć . Ja : Chodź po bagaże - powiedziałam z lekkim uśmiechem na twarzy . Poszliśmy na duł , wzięliśmy torby i zaczęliśmy wypakowywać , gdy skończyliśmy było około 16 . Postanowiliśmy zamówić pizzę , po 10 minutach przyjechała . Poszłam po nią na duł żeby ta szmata nie zjadła . Przyniosłam jedzenie do mojego pokoju w którym aktualnie z Demi siedzieliśmy . Śmialiśmy się , gdy po chwili zadzwonił mój telefon . To był Justin , który stał pod moim domem . Poszłam mu otworzyć , na powitanie dał mi całusa w policzek , a ta dziwka się wszystkiemu przyglądała . Zaczęliśmy wychodzić na górę gdy ta do mnie krzykła . Ona : Nie zapomnij gumek :D !! głupio się zaśmiała , już miałam iść przywalić jej w ryja , ale JuJu powiedział że nie warto . Podchodziliśmy już do pokoju , chciałam powiedzieć do niego aby nie przestraszył mojej siostry . Justin jak zwykle wchodził do pokoju jak do siebie . Gwałtownie otworzył drzwi i stanął jak wryty . On : Czy ja jestem na haju ? Ja : Nie jesteś , uśmiechnęłam się . On : To czemu widzę podwójnie ?! Ja : Bo widzisz moją siostrę bliźniaczkę . On : Ahha ... ale zaraz jak tu byłem wczoraj nie miałaś siostry . Twoi rodzice zmajstrowali ją w nocy a ona tak szybko dorosła ? zapytał zdziwiony . Ja : Niedawno się o niej dowiedziałam , dokładnie wczoraj , ona tak dużo mi o sobie odpowiedziała On : Aha , spoko no to .... Justin jestem , miło poznać drugą śliczną dziewczynę - po czym uśmiechnął się a ja go lekko trąciłam z miną chwilowo obrażonej . Chłopak popatrzył na mnie i uroczo uśmiechnął. Demi wstała i podała mu rękę Ona : Cześć Demi jestem . Wtem do pokoju wpadł tato . Pomyślałam hmmm dziunia mu coś nagadała . Tato : Vicky chodź na chwile - powiedział spokojnie , ale po wyjściu na korytarz rozpętała się wojna . Tato : Co to kurwa ma znaczyć jak ty się wyrażasz ? Ona nie może się denerwować , jest w ciąży . Ja : Co mnie obchodzi to że jest w ciąży , tylko rodzinę powiększasz . Ona mi rozkazuje i nazywa gówniarzem , to ja ją dziwką , nie raz ją w klubie widziałam jak się kleiła do 60-latków , jej tylko o kasę chodzi . Tato : To nieprawda , ona mnie kocha , podobnie jak ja ją . Ja : A i jeszcze jedno , co wam odwaliło z tym ślubem ?! Taro ona cię wykorzystuje , nie bądź naiwny . Tato : Powiem tylko jedno , przeprowadzamy się , my czyli ja i Kim jedziemy na tydzień na Majorkę , wy macie tydzień na urządzenie swoich pokoi , masze już są urządzone i gotowe . Ja : Jak to ? Wy na Majorkę jedziecie , a my mamy się w projektantki bawić ? A pieniądze ? Tato : Ja wam osobno dam kartę , tam macie pieniądze myślę że wam starczą . Wyjeżdżamy jutro z rana , do zobaczenia za tydzień , adres domu i kluczyki są w kuchni . Powodzenia Ja : Ale .... ?  Wróciłam do pokoju , a ojciec darł się  z dołu , abym zawołała Demi , dziewczyna zeszła , a ja siedziałam na łóżku załamana czy , dam sobie radę i wgl ? Justin usiadł obok mnie przytulał i  zaczął pocieszać , mówił że mi pomoże i takie tam , cieszyłam się że wtedy tam w sklepie , odezwał się do mnie i że dałam mu ten numer i wgl że go poznałam , był tak jakby w dwóch wcieleniach z jednej strony : Kochany , zawsze pomoże , pocieszy itd a z drugiej : Kochał imprezy , jointy , laski , alkohol i niegrzeczne zabawy . Minęło jakieś 30 minut a do pokoju przyszła Demi . Pytaliśmy ją co chciał Ona : No takie normalne pytania np jak sobie radziłam po tym i wgl , oczywiście nawalał że to wszystko przez mamę itd . A ta Kim to bardzo miła i przyjazna dziewczyna . Nie wytrzymałam wybuchłam : Ja : Ta dziwka chce się podlizać , proszę nie daj jej się oszukać , ona wszystkich chce przekabacić na swoją stronę . Demi wyjaśniła mi że mówiła to w sarkazmie , ja uspokoiłam się i poprosiłam JuJu aby dziś też został na noc , zgodził się . Demi była zmęczona , więc poszła do swojego pokoju i szybko zasnęła . Ja wzięłam szybki prysznic przebrałam się w pidżamę , umyłam ząbki , i świeża i czyściutka wróciłam do Justina który już w bokserkach leżał na łóżku . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz