piątek, 20 grudnia 2013

Rozdział 32

Wstałam blade ściany otaczały mnie , a Kally lekko się uśmiechała z kwaśną miną i nie wyspanie. Ja:Jak się spało ? Ona:I jeszcze się pytasz . Zaśmiała się Ja:Sprężyna ?? Ona:Brawo.Wtem do pokoju wszedł Lekarz i powiedział : Jak się czujecie panie ? My:Aaaa.. może być . Spojrzeliśmy na siebie i się zaśmiałyśmy . On:To Victoria na badania i może do domu . Ja:Serio ? Wstałam z łóżka i powiedziałam no to gdzie idziemy . On: Na badania . Po czym wyszliśmy z pokoju . Doszliśmy do pokoju nr 69. Tam spędziłam  około 1,5 h .Przeszłam wszelkie badania  i gdy wyszłam w pokoju była Kim czekała na mnie . Ona: No hej młoda . Ja: No hej stara HUHE. Ona: To jedziemy mam dla cb ciuchy .Ja: No ok dawaj je hihi. Ona:Trzymaj . Rzuciła mi je , i poszłam do łazienki się ubrać i uczesać w koka spojrzałam na ciuchy i ubrałam to :



  
Wróciłam do pokoju i pojechaliśmy z Kim windą na duł ja się wypisałam i poszliśmy w stronę auta Kim . Ja:Co z moim autem ? Ona:Wow !! Nowe masz .Ja:Czemu ? Ona:Tamto nie do użytku . Ja:Szkoda smutam. Ona:Siadaj . Pojechaliśmy w stronę mojego domu i ona poszła zobaczyć jak się urządziliśmy strasznie  jej się podobało , a w domu był Taylor . Otworzyłam drzwi i od razu krzykłam : No siema ludzie . Oni: Nooo... Elo jak ty tak szybko wyszłaś . Ja:No bo wiecie . On:No bo nie wiem i właśnie nam to wytłumacz . Ja:Przeszłam wszystkie badania i wszytko i jestem zdrowa i muszę jechać do  apteki wykupić leki . Kim powiedziała : No to ja spadam pa do jutra okey , a w sobotę idziemy ? Ja: Nooo tak nie mogę się doczekać Pa . Po czym wyszła i zamknęła drzwi . A ja weszłam do salonu . Ja: A Jordan co robi ? On:Obiad . Ja:Yhym . Poszłam do niej . Ja:Co robisz ? Ona:Obiadek . Ja: A co takiego ? Ona: Naleśniki bo to tylko umie . Ja: Serio , aaa wiesz ja nie lepsza ja tylko Spaghetti . Ona: To widać , że się nadajemy do dorosłego życia . Ja:Oj bardzo  . Zaczęliśmy się śmiać . Taylor przyszedł do nas On:A wy z czego śmiejecie jak debilki . My: No bo wiesz nadajemy się do życia dorosłego . On:Wy ? My: Tak my ..On: A ja się nadaje żeby mieć dziecko . Ja:No to my wiemy że ty to nie za bardzo ,ale z nas kucharek nie będzie . On: O.o To ja wiedziałem od zawsze. Zaśmiał się . Nagle zadzwonił mi telefon , pobiegłam i wywaliłam się na środku salonu a telefonu i tak nie odebrałam i dzwoniłam ponowie do Justina .
Ja: No hejka 
On: No siemka 
Ja: Co chciałeś skarbie ?
On:Randkę dziś o 20. 
Ja:No nie wiem hmm..
On:No wiesz a tak wgl gdzie jesteś ? 
Ja:W domu 
On:Już ?
Ja:No spoko c'nie?
On: Bardzo to o  20 ?
Ja: tak kocie. 
On: Pa kocham cię .
Ja:Jam też cie kocham Pao .
Skończyłam rozmawiać z nim i wróciłam do nich , a oni: Co ci się stało że tak jakby coś spadło było słychać . Ja:Se spadłam na środku salonu i śmiałam sama z siebie . Ona: Wróciła nasza Vicki c'nie Tay? On: No wróciła nasz dziunia . Ja: Hahaha Jasne . Poparzyłam na mąkę i rzuciłam mąką w Taylora . On zrobił to samo i zaczęła się walka na mąkę a od Jordan dostał jajkiem . Był przesłodki . A ja jeszcze wyciągnęłam z lodówki bitą śmietanę i wysmarowałam go jeszcze tym . Ja:Cudnie wyglądasz sam seks . On: No mega , Victoria . Ja:Tak? Po czym mnie przytulił i całą wysmarował ty ja zaczęłam się śmiać i przytuliłam Jordan , potem leżeliśmy na podłodze i się śmieliśmy z siebie nawzajem . Zaczęliśmy sprzątać , a dziewczyna zaczęła kończyć naleśniki ja tańczyłam z miotłą , a Taylor nagrał film i wrzucił go na instagram. Ja: Ty gnojku . Zaczęłam go ganiać po domu z miotła a wtem Jordan skończyła robić naleśniki i nas nagrała i też tam wrzuciła . My usiadaliśmy do stołu wszyscy i zaczęliśmy jeść naleśniki z nutella . Po czym poszłam na górę ubierać się w ciuchy i szykować a Taylor poszedł za mną z Jordan i mi pomagali w wyborze . Oczywiście Tay już zaczął mierzy staniki i nbijał się ze mnie i w końcu mi w czymś pomógł i wybrał sukienkę którą wybrałam i poszłam w niej a wyglądała ona tak :
Zdjęcie: ;)Po czy poszłam się pomalować i wybrałam ten makijaż w necie i poszłam się pomalować tak :
 
 Zbiegłam na duła a tam już był Justin poszłam do niego i odjechaliśmy , w stronę centrum .

sobota, 7 grudnia 2013

Rozdział 31

Obudziłam się byłam w szoku ja nadal śpię czy ja żyję ? Zaczęłam zadawać sobie takie pytania , zaczęłam krzyczeć nie wiedziałam co się ze mną dziej ręce miałam pod kroplówką . Wtem przyszedł do mnie młody lekarz chyba był studentem wytłumaczył mi co mi się stało , a łzy zleciały po policzku .On wyszedł , a ja poszłam do ubikacji , popatrzyłam w lusterko , miałam zszytą ranę na twarzy obok oka i  na czole na szyji miałam kołnierz , nie pamiętałam jak się tu znalazłam , wróciłam do pokoju , pomieszczenie to było białe puste i z oknami na ulice , usiadłam na rogu łóżka i zobaczyłam tam młodą kobietę była może w moim wieku lub starsza . Patrzyłam na nią i miała bardzo delikatne rysy twarzy , skóra była jasna , a jej oczy jasno niebieskie . Spojrzała na nią ta dziewczyna i powiedziała : Myślałam , że będę tu leżeć sama . Ja: Ja też tak myślałam a tu cud .Ona:Jak masz na imię ? Ja: Victoria a ty ? Ona: Kally miło mi . Ja: O mi też miło cie  poznać , przez co tu trafiłaś ? Ona: Jaaa... nie wiem sama , wiem tyle że miałam wypadek a ty ? Ona: Ja z własnej głupoty  , pocięłam się i złamałam nogę na desce . Ja:Aha ja z 2 tygodnie temu leżała też z powodu cięcia . Ona: Serio ? Ja:No , tak przez mojego chłopaka . Ona: Wow! Co ci zrobił . Ja: Zdradził mnie z laską z klubu . Dziewczyna mi się przyglądał i patrzyła na mnie cały czas . Ona: Serio . Wiem kim jesteś! Ja:Serio ?? z kand ? Ona: Ty jesteś dziewczyną Justina ? Ja: Yyyy... Tak . Ona: Wiedziałam , że kojarzę cię z jakiejś gazety .Po czym zabrali ją na jakieś badania , a ja wyszłam i poszłam zapytać się pielęgniarek co mi się dokładnie stało rozmawiałam z nimi około 15 min . A gdy wróciłam do pokoju zobaczyłam to :
Ucieszyłam się i nie wiedziałam od kogo podeszłam chciałam przeczytać karteczkę ale nagle ktoś stanął za mną i zamknął mi oczy rękami , zgadywałam , ale zgadłam i był to Justin . On: Brawo ! Zaśmiał się . Ja: O witaj skarbie ! Pocałowałam go w policzek . On: Jak się czujesz ?  Ja: Już lepiej ! On:To super a kiedy wychodzisz ? Ja: Za 3 dni . On: Tak długo mam czekać . Ja: Dla miłości można dużo zrobić . On: A no to prawda skarbie  . Ja: Nooo a co u ciebie ciekawego słychać ? On: A dobrze praca , praca i jeszcze raz praca . Ja: Biedaku mój . On: Tylko twój ? Ja: Nie jeszcze świętego mikołaja . On: Focham na 5 minut . Ja:Ej weź nie fochaj . On : No dobra tylko mnie pocałuj . Pocałowałam go namiętnie , a on odwzajemnił ten pocałunek . Nagle do pokoju weszła Kally , my siedzieliśmy wtedy na łóżku i rozmawialiśmy , a dziewczyna przeraziła się na widok Justina i usiadła na łóżku . Jej twarz wydawał różne miny oraz spojrzenia  . Chłopak musiał już iść ,bo miał ważne zebranie swojego zespołu . Pożegnaliśmy się i zaczęliśmy rozmawiać o tym jak ona czuła się gdy  on wszedł do pokoju . Potem zobaczyłam w drzwiach Harrego , z pluszowym dużym misiem  Ja: A ty co tutaj robisz ? On: Odwiedziłem cie . Ja: Kto ci powiedział o tym . On: Ma się namiary . Wszedł i usiadł na krześle obok łóżka . On: Co tam ? Ja: A dobrze a u ciebie ? On: Bardzo dobrze . Ja: O to super . On: Jak ty to zrobiłaś no wiesz jak znalazłaś się po drugiej stronie i no i ten wypadek . Ja: Oj Harry wszystko ci opowiem . On: No dobrze. Siedział i patrzył na mnie i słuchał tej historii . On: Ale to tak serio ? Ja: Nie na niby wiesz ? On: Wiem , martwiłem się o ciebie. Ja: Ty o mnie ? Nie wierze ci . On: Mi ?? Ja: Tak tobie . On: No dobra coś tam się martwiłem , ale nie za wiele . Ja: Wiedziałam . Do pokoju wszedł lekarz i zaczął się mnie pytać różnych rzeczy związanych czy pamiętam i liczyć i bardzo wiele innych rzeczy . Harry rozmawiał ze mną , po jakiś 45 minutach pożegnał się ze mną i wyszedł . A ja rozmawiałam z Kally .W ciągu tego dnia wiele o niej się dowiedziałam , a ona o mnie . Do nas przyszła pielęgniarka zmieniła nam kroplówkę i wyszła , a my nadal gadaliśmy i śmiałyśmy się z byle powodu . Nagle zadzwonił mi telefon odebrałam , była to Jordan rozmawiałam z nią przez 10 mini , a gdy skończyłam , zaczęłam kończyć rozmawiać z współlokatorką . Cieszyłam się z powodu takiej koleżanki , około godziny 1:30 zasnęliśmy . 

czwartek, 5 grudnia 2013

Rozdział 30

Zadzwonił mi telefon był to Justin odebrała i zaczęłam z nim rozmawiać :

O:Hej śliczna
J:No hej
O:To jakie plany na dziś ?
J:Aaaa. Pójdę z tobą
O:Wiedziałem to co o 20 ?
J:No dobra może się jakoś wyrobię
O:Okey zaczekam jak po ciebie przyjadę i pojedziamy

Skończyliśmy rozmawiać , po czym Kim zaczęła nam opowiadać o zaręczynach wczorajszy bo ona i tato się zaręczyli . Bardzo mnie to z Demi cieszyło , też bym tak chciał mieć jak oni przy blasku księżyca kolacja i on t  sam zrobił i jej pierścionek kupił . Ja:Zdroszczę! Ona:Ej tam . Obie krzyknęliśmy :Pokaż go ! Więc pokazała na śliczny a oto on . Ja:  To kiedy ślub ?
Ona:Aaa.. planujemy za 2 tygodnie. Ja:O super a kiedy idziemy sukienki mierzyć ? Ona: Może w sobotę jak macie czas ? Ja:Mam czas a ty Demi ?
Odezwała się Demi : Jaaa.. niech pomyślę mam .
Uśmiechnęła się i powiedziała co ja bym bez was zrobiła . My : Nieee wiemy ! zaśmiałyśmy się .Obudził się Jaxon i płakał .Kim poszła do niego , a ja już jechałam do domu . Nie patrzyłam na drogę i źle skręciłam i przeleciałam przez barierkę .

*Oczami Jordan*
Jechałam na zakupy nagle zobaczyłam masę policji , i pogotowia a w rowie auto Vicki zatrzymała auto  i podbiegłam do paolicjanta zapytałam co się stało . A Viktoria już leżała w kredce a mi łzy leciały po policzku , chwyciłam za telefon i zad zadzwoniłam do Taty Vicky i on natychmiast tu przyjechał cały w łzach i przytulił mnie i powiedział trzymaj się z nią okey . Poszedł do policji i zapytał o to co się stało i opowiedział mi co się działo zaczęłam płakać i pojechaliśmy do niego do domu jechałam  za nim do domu , zaparkowałam przed domem i poszłam do niego do domu , tam wszyscy byli w strachu , a Justin dobijał się do mnie odebrałam telefon i mu powiedziałam mu żeby przyjechał do domu rodziców Vicki . Opowiedzieliśmy mu wszystko i zaczął płakać usiadł na na podłodze i mówił sam do siebie . Usiadłam obok niego i mówiłam trzymaj się będzie okej . Spojerzał na mnie tajemniczo i powiedział : wiem o tym . Ja: Ja wiem i wierze w to Belive . Uśmiechnął się i powiedział Belive . Uśmiechnęłam się i usiedliśmy w salonie wtem zadzwonił telefon ojca Vicki to był lekarz i opowiedział mu co jej się stało. A więc miała wstrząs mózgu oraz ma skręcony kark . Wiec dopiero jutro ją możemy odwiedzić , bo na razie śpi i potrzebuje spokoju , a wiec cieszyliśmy ze nic więcej się nie stało . Odjechałam do naszego domu i tam zjadłam kolacje i umyłam się i pooglądałam TV i poszłam spać , prosto do łóżka .

środa, 13 listopada 2013

Rozdział 29

Obudził mnie mój telefon , był to Justin , popatrzyłam na telefon przetarłam oczy i odebrałam telefon rozmowa nasza wyglądała tak :
O:No hej piękna!
J: No hej skarbie
O:Co dziś robisz o godzine 20 ?
J:Nie wiem jeszcze a co ?
O:Okej to napisz do mnie jak nic nie bęndziesz robić oki ?
J: Okej .
O: To hej skarbie
J:Pa!
Zakończyłam rozmowę. I zeszłam z łóżka , postanowiłam dać pościel na balkon , było dziś słonecznie więc czemu nie , wyniosłam pościel na balkon , otworzyłam okno i ruszyłam do garderoby coś wybrać do ubrania i  wybrałam to :
Po czym poszłam umyć twarz oraz zęby , po czym zeszłam na śniadanie tam już była Jordan , która jadła płatki Ona:Hej ! Ja: Hej , co tam ? Ona:Okej , a tam ? Ja:Okej jak się spało w nowym domku ? Ona:A okej , a tobie ? Ja: Dobrze . Po czym usiadłam przy stole i jadłam płatki z jogurtem i rozmawiając Jordan o wakacjach i szkole , dziś akurat musiałam jechać zapisać się do szkoły gdzie będę uczęszczała na studiach , więc pobiegłam na górę , bo dobiegała już 11 a o 12 mam spotkanie z dyrektorką , wiec ruszyła na górę i wybrała to na spotkanie :
Po czym udała się do łazienki i tam się pomalowała i zbiegła na duł. Po czym wyszłam z domu siadłam do auta i odjechałam , po jakiś 25 minutach byłam na miejscu  , a wiec zaparkowałam auto pod szkołą zamknęłam auto i zaczęłam podążać w stronę szkoły . Po wejściu do szkoły zaczęłam szukać księgowości i dyrektora. I znalazłam , przechodząc przez korytarz napotkałam się na Carlosa
O hej ! -Powiedział . Ja: O witam ! On:Będziesz do tej szkoły chodziła ? Ja: Tak idę się  właśnie zapisać a ty co tutaj robisz ? On:O to fajnie nareszcie do jednej klasy będziemy chodzić . Ja: Tak wiem fajnie , ale może zdzwonimy się później muszę iść . On: To okej .Przed wejściem tam wyłączyłam telefon i zapukałam grzecznie z uśmiechem na twarzy , a tam stała piękna kobieta mogła mieć z 25 lat , była tylko ona a wiec zapytałam : Dzień dobry ja do pani Katy ? Ona: Wejdź i usiądź . Zrobiłam to co mi kazała wtem ona się odezwała to ty jesteś Victoria ? -Zapytała z po czym się uśmiechnęła . Ja: Tak to ja . Ona: Dobrze a wiec zacznijmy od tego pokaż swoje świadectwo . Ja: Dobrze .-Podałam jej świadectwo które wyjęłam z torby . Ona: Wow! Naprawdę masz dobre wyniki ! Ja: Może są dobre , ale nie są bardzo dobre . Ona: Oj tam , dobre są . Okej to za tydzień widzimy się w szkole - powiedziała z radością . Ja: Naprawdę mnie przyjmujecie do szkoły dziękuje . Po czym wyszłam od dyrekcji , i wyszłam ze szkoły przed szkołą stał Taylor z Carlosem , Ja: O hej chłopaki . A wtem Taylor powiedział : Okej to ja idę pa ! Ja: Ej zaczekaj ! On: Nie mam czasu . Szczucznie się uśmiechnął się i odszedł ja pożegnałam się z carlosem i odjechałam w stronę domu ojca   . Zaparkowała na podwórku i poszła do domu tam była Kim i Demi przywitały się z nią i siadły na taras popijają zimną cole i gadają tak do godziny 15 , trochę się opaliły.

piątek, 1 listopada 2013

Mój pierwszy własny dom !

1. Dom wygląd :

 Dolna część domu:


2. Salon :





Salon   


3.Kuchnia


Kuchnia   


4. Jadalnia
jadalnia


5.Łazienka 1
Łazienka           


6.Łazienka 2 .
Łazienka nad wodą


7.Taras.  pomysł na kryty w stylu Bali :) TARAS

Cześć górna domu :

1.Korytarz .
korytarz   

2.Biuro.domowe biuro    

3.Pokój Jordan .
sypialnia   


4.Łazienka Jordan .
 łazienka marzeń  

5. Garderoba Jordan. najlepsza garderoba!  


6.Balkon od strony pokoju Jordan .

balkon    


7.Pokój Victorii .Sypialnia :


8.Łazienka Victorii . Łazienka.     


9.Garderoba Victorii. Garderoba     



10.Balkon od strony Victorii.
ładny balkon    


11. Taras.
 taras    


12.Kino domowe.kino domowe     

13.Hamak .ogród.

Rozdział 28

Wstałam i popatrzyłam na zegarek była 11:25 więc stałam wyniosłam pościel na balkon , a raczej miałam wynieść , bo dziś była burza wiec zaścieliłam łóżko ruszyłam w stronę garderoby wybrać ciuch i wybrałam te . I ruszyłam na śniadanie , zrobiłam sobie jakieś kanapki z sałatą i pomidorem i popiłam sokiem z pomarańczy , gdy tak siedziałam w jadalni wraz z Kim zeszedł Jaxon który wyglądał już tak.
kocham dzieci z niebieskimi oczkami <3.








Jadł właśnie jakiś jogurt . Ja: Hej ! Ona: Cześć młoda ! Ja: Co tam ?! Ona: A dobrze właśnie dawno cie nie widziałam . Ja: Bywam tu czasami . Ona: Okej. Dałam naczynia do zmywarki i ruszyłam do salonu , oglądałam film pt " Ostatnia Piosenka" z Miley Cyrus , gdy około  godziny 13:30 film się kończył zadzwonił do mnie telefon był mój tato dałam przycisk odbierz a nasza rozmowa wyglądała tak:
Ja: Hej
On: Cześć słońce
Ja: Coś się stało ?
On: Tak.
Ja: Co ?
On: Szykuj się za 10 min będę w domu i gdzieś cię zawiozę powiedz Kim żeby też się ubierała
Ja: Okej.Pa
On:Pa
Tak wyglądała nasz rozmowa krzykłam  Kim żeby się szykowała. Po czym pobiegła na górę i prosto do garderoby wybrać ciuchy zastanawiałam się co mam ubrać i wybrałam to : Po czym jak najszybciej umyłam zęby pomalowałam elinerem i usta i rzęsy i zbiegłam na duł , tam już na mnie czekał ojciec i Kim ruszyliśmy autem w stronę którą kierował nas ojciec po 15 minutach moim oczom ujrzał się piękny dom który wyglądał tak :






Ja: Wow! Dla kogo ten dom ? On: Dla ciebie . Ja: WTF? Serio ? Ona:OMG! Piękny ten dom . Po czym wyszliśmy z samochodu i ruszyliśmy w kierunku tego domu , przed domem stał już jakiś mężczyzna , po wejściu do domu ujrzałam same pustki dom był pusty i nic w  nim  nie było nawet pająka za pewno . A wiec kupił pan tą nieruchomość zapytał go ten mężczyzna , a mój tato odpowiedział  tak i pieniądze już są na koncie po czym ojciec popatrzył na mnie i jak chcesz tu mieszkać ? Ja: Tak , podoba mi się tu . On: Sama ? Ja:A z kim niby mam tu mieszkać ? On: Z siostrą . Ja: Nie . On: Okej . Po czym wyszliśmy i ruszyliśmy w stronę domu , tam ojciec powiedział mi że muszę sobie jakoś urządzić ten dom a na moje konto przesłał 50 tysięcy na ten dom aby jakoś wyglądał wiec muszę coś z tym zrobić . Poszłam na górę sprawdziłam fb , tt i gadała przez skype z Jordan , której opowiadałam o tym domie , ona się zdziwiła i tak pomyślałam czy by z nią nie zamieszkać jej rodzice też się na to zgodzili więc zbiegłam po schodach i powiedziałam o tym ojcu ten się zgodził , gdy wróciłam rozmawiałam z nią dalej a potem skończyłam , ponieważ gadałam z Justinem , który się cieszył i powiedział , że mi pomoże , bo za 2 tygodnie rusza w trasę koncertową i ponad pół roku go nie będzie ,  a może więcej gadaliśmy o wszystkim aż do godziny 12 w nocy byłam padnięta , więc poszłam pod prysznic ubrałam się w pidżamę umyłam zęby wysuszyłam włosy otworzyłam okno i zasnęłam przy oglądaniu jakiegoś programu .

czwartek, 31 października 2013

Rozdział 27

Krzyczałam Taylor zaczekaj proszę! chłopak niestety nie zatrzymał się . A przebiegł obok Justina który powiedział : Co mu się stało , że tak wyleciał i się nie zatrzymał . Ja: Coś w domu . On: Okej skarbie . Pocałował mnie i przytulił . Ja: Co się stało , że mnie odwiedziłeś . On: Nic nie mogę już okej to wyjdę . Ja: Stój proszę . Otworzyła drzwi balkonowe i usiadła na barierce i wyciągnęła gitarę i grała "As Long As You  Love Me" On : Ej daj mi też zagrać a nie napierdalasz po strunach sama . Nie zauważyli fanek Justina i chłopak ją pocałował na ich oczach . One : Justin OMG! co on tam robi . Zaczęły piszczeć. On: O kurwa nawet tu mnie znalazły. Ja: Nie stresuj się ! On: Ja nie mogę już mieć dziewczyny. Ja: Spokojnie , możesz ale nie podnoś na mnie tonu. Usiadłam na barierce a on za ten czas pomachał im i krzyknął Kocham was ! I po czym dosiadł się do mnie i odłożył gitarę na miejsce i rozmawialiśmy , aż do czasu jak do mnie do pokoju nie wpadł jego menadżer  i powiedział dzwonie do ciebie od ponad godziny gdzie ty masz ten telefon . On:Yyyy... Przepraszam cię , ale miałem tryb cichy . On: Okej , a cześć bo tak wpadłem Justin musisz iść do pracy. Ja: Cześć .On : To długo byłem do zobaczenia . Ja: To pa ! . Chłopak podszedł do niej i przytulił i pocałował w policzek . Ja za ten czas odczytałam esemesa od Harrego który brzmiał tak : Hej co tam ?! Co dziś robisz idziesz ze mną na zakupy ? Ja mu odpisałam : A nic ciekawego , a nudzę się z przyjemnością pójdę . Poszłam do garderoby zastanawiając się nad ciuchami i wybrałam to :











Po czym poszłam się pomalować zeszłam na duł , ale patrząc na pogodę nie była za fajna więc pojechałam mojego taty autem pod dom Harrego a mieszkał obok Seleny Gomez , której tak nie lubił . Ja wychodziłam z auta , a ona wychodziła przed dom .Dziwnie się na mnie popatrzyła , gdy dochodziłam do domu chłopaków z 1D Harry wyszedł wraz z Luisem .  Zapoznał nas z sobą . On miło się uśmiechną i pojechaliśmy w stronę centrum handlowego . Harry już wiedział co ma kupić wiec poszedł po buty i koszulki i bluzy , a ja usiadłam z Luisem na ławce i zastanawiałam co kupić więc poszłam do sklepu obuwniczego i tam zastanawiałam się nad wyborem butów i żadnych nie wybrałam więc ruszyłam szukać sukienki  wybrałam tą :
I przy okazji kupiłam sobie spódniczkę taką :
 Po czym zapłaciłam i ruszyłam za wyborem koszulki o razu w oczy rzuciła mi się ta :  
Po czym z Harry i Luisem wybraliśmy się na ciasto i kawę do kawiarni rozmawialiśmy przez godzinę po czym odwiozłam chłopaków , a on zaprosili mnie do siebie gadałam z nimi wszystkim śmialiśmy się aż około godziny 22:30 od nich pojechałam , gdy dotarłam do domu wzięłam zakupy walam je do garderoby poszłam wsiąść prysznic zmyłam makijaż ciuchy dałam do prania otworzyłam balkon i zasnęłam .

wtorek, 15 października 2013

Rozdział 26

Super kolorki ;))

Zapraszam również do tablicy z biżuterią, każda kobieta zn...Do sali , weszła pielęgniarka która mówiła : Panie Bieber proszę wstawać słyszy mnie pan? On: Aaa... to pani już muszę iść ? Ona: Tak , pani Hilton musi iść na badanie . On: Ale mogę zaczekać. Wtem do sali przyszedł Scooter jego menadżer . Justin podszedł do Victorii pocałował ją w usta i poszedł . Wtem odezwałam się Ja: Co mi za badanie będziecie robić . Ona: Musi się pani spotkać z psychologiem . Ja: Po jakiego ? Ona: Musi sprawdzić twoją psychikę . Ja: Ale nie trzeba . Ona: Chodź i nie marudź . Więc aby być uprzejma ruszyłam za nią i spokojnie oddychałam wiedzą co się kroi , nie byłam zadowolona , ale musiałam jakoś to zrozumieć . Gdy doszłam na miejsce były to białe ściny a za biurkiem siedział kobieta taka :
Była bardzo odstrojona i niezbyt miła z wyglądu z punktu mojego widzenia . Lecz gdy za moim zaczęłam z nią rozmawiać o tej próbie samobójczej wszystko mi wyjaśnił i wydawała się w miarę normalna . Po czym odprowadziła mnie do sali , a tam był już lekarz i Kim oraz tato, doktor czekał na mnie  , ponieważ miał mnie wypisać , a oni przyjechali po mnie aby mnie zabrać , i przywieźli mi czyste ciuchy na przebranie które wyglądały tak .Poszłam do łazienki się ubrać i ogarnąć . Po czym wyszłam , i wzięła torbę szłam prosto korytarzem ludzie dziwnie się na mnie patrzyli założyłam słuchawki na uszy i nałożyłam kaptur na głowę i nie patrząc na ludzi opuściłam głowę na duł nacisnęłam przycisk w windzie zjechałam na duł i ruszyłam w kierunku samochodu mojego ojca które wyglądało tak : 
Wsiadłam trzasnęłam drzwiami zapięłam pasy , a tato ruszył w kierunku domu  , tam już byliśmy około 10 minut byliśmy w domu , gdy już byliśmy koło domu poszłam prosto na górę , tam włączyłam komputer , po czym prosto weszłam na Twittera i Facebooka .Zalogowałam się i sprawdziłam co się dzieje , a tam wiadomość od Jordan teść wiadomości : Hej , kochana w sobotę jest premiera nowego filmu pt "Miasto Kości : Dary Aniołów " Idziemy ? Ja odpisałam : Hej okej jak będę mieć czas to idę . Wysłałam . Wtem do pokoju zapukał ktoś . Ja: Wejdź , to był Taylor . On: Hej mała co tam ? Ja: Ooo.. Hejka a nic ciekawego a u ciebie ? On: A same nudy . Ja: Co tutaj robisz ? On: A nie można odwiedzić przyjaciółki mam iść okej . Ja: Nieeee idź okej proszę zostań . On : NO dobrze . Uśmiechnął się szeroko  i dziwnie , ale słodko . Ja: Idziesz w sobotę do kina ? On: Z tobą zawsze haha. Ja: Hahaha nie tylko ze mną z Jordan jeszcze i resztą . On: To może pójdę . Po chłopak zaczął mnie łaskotać , ja zaczęłam się śmiać i odwzajemniłam łaskotanie , po czym nie spodziewanie ja znalazłam na podłodze a on obok mnie i gdy ja  próbowałam się na łóżko , ten mnie pocałował w usta , a ja odwzajemniłam pocałunek . On : Ja przep.... . Chłopak wybiegł z domu .

niedziela, 6 października 2013

Rozdział 25

Wstałam z małym zdziwieniem , gdyż spałam na huśtawce ,a dzień zaczęłam w prost normalnie jak zwykle ubrałam się w coś takiego :
Umyłam się i poszłam na śniadanie zjadłam płatki z mlekiem i wypiłam kakao i poszłam oglądać TV a tam co zacytuje : " Młody 19 latek , był wczoraj widziany w jednym z klubów z piękną dziewczyną , z którą się , całował , a ona spędziła z nim całą noc jeszcze od niego z domu nie wyszła" Poszłam na górę trzasnęłam drzwiami i ubrałam na siebie to : 
Wzięłam kluczyki , i zbiegając po schodach ruszyłam w kierunku domu Justina już pod domem stały fanki i mnóstwo fotoreporterów i ochroniarze , którzy mnie od razu przepuścili , napieprzałam w te drzwi a tam staną Justin jeszcze nie ubrany ja trzasnęłam drzwiami i krzykłam i powiedziałam : Co to ma kurwa być ? 
On: A co? Ja:Nie udawaj , głupiego i nie rób ze mnie idiotki . Pobiegłam na górę otworzyła drzwi do jego pokoju i rzekłam: Teraz wiesz ? Co kurwa ? On: Ale to nie jest tak jak myślisz. Ja: Nie przecież ty święty jesteś , a co tutaj robi ta dziwka . Ona: Nie jestem dziwką Ja: Wal się szmato i Justin nie odzywaj się do mnie to koniec z nami pa . Zbiegywałam po schodach z płaczem i krzykłam jesteś najgorszym skurwysynem jakiego znałam . Wtem do drzwi zapukał Alfredo , szturchnęłam go a on: Co on ci zrobił ? Ja: Nie ważne pa.On: Pa. Po czym ruszyłam w stronę  domu i krzyczałam sama do siebie Idiotka dałam się omotać takiemu , jak on koniec nie chce go znać . Po czym zgasiłam auto i poszłam do domu prosto do siebie do pokoju po czym się zamknęłam wyłączyłam telefon , nalałam do wanny wody i nie wytrzymałam emocjonalnie i wzięłam coś ostrego i zaczęłam się ciąć .
*Oczami Kim*

Otwieraj to Victoria proszę błagałam ją już od 10 minut to nic nie dawało poszłam po kluczyk i otworzyłam ją jedyny plus był taki , że Jaxsona a ja mogłam ogarnąć co się dzieje drzwi do łazienki były otwarte więc gdy ujżałam całą wodę o kolorze czerwonym chwyciłam za Iphone i zadzwoniłam po pogotowie , byli około 6 min po tym jak zadzwoniłam , ubrałam ją jakoś z nimi i pojechaliśmy pogotowiem , Wtem zaczęły się pytania . Dojechaliśmy do szpitala podłączyli ją pod różne dziadostwa , a wtem ja zadzwoniłam do Justina 
*Rozmowa*
Ja: Hej Justin!
On: O witaj Kim
Ja: Wiesz co się stało
On: Nie a co
Ja: Victoria cięła się i leży w szpitalu i jak na razie nie odzyskuje przytomność 
On: Że co ? Jaki ze mnie jest dupek
Ja: Co się stało ?
On: Zaraz będę xd
Po czym podszedł do mnie lekarz i zaczął mnie pytać o nią co jej tak naprawdę było i wgl .
Poszłam do łazienki poprawić się , a wtem do łazienki wpadł zdenenerwowany Justin , i zapytał gdzie ona jest ? Ja: Nikt tam nie może wchodzić gdzie ona leży można patrzyć przez szybę , On: Nie możliwe . Ja: Tak to jest możliwe , gdyż leżała w tej wannie około 30-45 minut , i dlatego ma mało krwi . On: To moja wina ! Ja: Jak to ?! On: Ważne . Po czym wybiegł z łazienki , w stronę pokoju pielęgniarek. Ja: Justin stój .Po czym zadzwoniła Demi
*Rozmowa*
Ona: Gdzie jesteś ?
Ja: W szpitalu .
Ona: Co ty tam robisz .
Ja: Siedzę i czekam aż się Vicki Przebudzi 
Ona: Co jej się stało ?
Ja: Nie ważne !
On: Pa!
Wtem przyszedł Justin co jest ? Ja: Nic Demi dzwoniła. On: Fajnie . Ja: A jak z wejściem do Viki? On: Nie wejdziemy , aż się nie obudź , 
*Oczami Justina*
Ja: Kim możesz iść do domu ja tu będę przez cały czas . Ona: Okej jak się obudź to zadzwoń . Ja: Okej Pa.Ona: Do zobaczenia . I pomachałem jej i podeszłem do szyby i patrzyłem na nią mówiąc do siebie : Jaki ja jestem głupi , jestem dupkiem , co ja zrobiłem .Nagle łza leciał mi po policzku , a ona zaczęła się budzić a ja wtedy krzykiem na całe górne piętro : Proszę pani ona się budzi proszę tu przyjść!! , Wtem jakaś starsza kobieta powiedział do mnie : To jest szpital , a nie jakiś klub czy podwórko .Ja: Dobrze rozumie kochana staruszko po czym się zaśmiałem . Ona: Oj chłopaku . Wpuścili mnie do niej usiadłem obok łóżka czekają na jej pobudkę pisałem esemesy , gadałem przez telefon , Twitter przeglądałem a tu dalej nic więc się nudziłem i do tego byłem głody poszedłem coś zjeść i wypić , po czym wróciłem do niej i położyłem się na łóżku obok i przysnąłem na 2,5h obudziłem się a ona zaczynał się budzić ja udawałem , że śpię po czym ona wstał nie wiedział co jej się stało więc , po takim leżeniu musiało coś się jej przypomnieć bo zaczęła się na mnie drzeć Ona: Masz jeszcze tu czelność przychodzić ? Ja: Tak . Ona: Wypierdalaj ! Ja: Nie.Ona: Dupek pierdolony sukinsyn. Ja: Nie wyzywaj mnie , bo to nie było tak jak ty myślisz .Ona: Nie tylko co robiła jakaś dziwka u ciebie w łóżku .Ja:No nie na pewno tylko tego bym chciał . Ona: No nie no bo Justin Bieber jest święty i nic takiego nie robi hahahaha?! Ja: Nie owszem coś zrobię , ale nigdy coś takiego zależy mina tobie i dobrze o tym wiesz . Ona:Nie teraz to już nie wiem więc ci nie ufam tak jak kiedyś bo przez ciebie się pocięłam wiesz o tym debilu?Ja:Wiem i nie bawi mnie to tylko to nie było tak wiesz o tym prawda ? Ona:ahhha jasne yhm mm a słońce świeci nocą nie wciskaj mi kitów jak chcesz ze mną rozmawiać to mów prawdę za każdym razem a nie udawaj innego Justina , którego tak bardzo nie lubięja ae ja cię kocham i zrozum to , że nie wiedziałem co robię ćpałem i piłem proszę ?! Ona: Daje ci jeszcze jedną szanse więc nie zmarnuj tego a teraz chodź tu i mnie przytul bo ja to marne szanse ruszenie się . Ja: Okej haha. Podeszłem do niej , wziełem krzesło usiadłem obok łóżka i ją przytuliłem . Gadaliśmy przez 2h , z tego wszystkiego nie zadzwoniłem do Kim ,ale dobra .

niedziela, 22 września 2013

Rozdział 24


Justin stojąc pod moim domem wyszedł z auta a ja już zmierzałam w kierunku domu a ten nagle krzykną : A gdzie buziak na pożegnanie kochanie ? Ja: Oj dobra już idę do ciebie . Gdy podeszłam do niego on wziął mnie na ręce i trzymając do ostatniego tchu całował i po czym mnie postawił na ziemie krzykną do zobaczenia wieczorem kochanie i klepną w tyłek Ja: Ej , do zobaczenia kotku Po czym mu odmachałam i zmierzyłam w kierunku domu wszyscy już byli a na to tato do mnie : Nie masz się gdzie całować tylko przed domem . Ja: Hahaha tato spokojnie xd , ja spadam do kuchni i potem mnie nie będzie jak by co okej ? On: Dobrze a gdzie idziesz ? Ja: Na festiwal rocka ! On: A ze siostrą ? Ja: Hahaha nie .pa On : Czemu ? Pa . A ja za ten czas już zjadłam kanapkę i coś wypiłam i poszłam prosto pod prysznic , aby się schłodzić i pachnieć umyłam włosy które potem muszę ułożyć , a więc wyszłam z pod prysznica ubrałam na siebie byle jakie spodenki i bluzkę i zaczęłam się szykować wyprostowałam i pokręciłam u spodu włosy po czym zaczęłam malować moje długie piękne paznokcie na czarno i malować się nakładałam puder fluid oraz eyelinerem się malowałam po czym zaczęłam szukać czegoś w szafie i gdy się ubierałam w bieliznę ktoś zapukał mi do drzwi to był JuJu po ubraniu się w bieliznę On: No otwórz piękna . Ja: Już . On: Szykujesz się ślicznie wyglądasz Ja: No wiem . Po czym zaczęłam się ubierać w mój zestaw który wyglądał tak : 
Jeszcze tylko pomalowałam usta na czerwono i wyszłam z pokoju wraz z Justinem a mój Tato walną taki tekst : Ślicznie córeczko , ale bez przesady z tym czerwonymi ustami złotko . lepszy jest zielony . Ja się śmiałam , a Justin bardzo dobry ma pan dziś humorek . On: Oj bardzo dobry miłej zabawy . My dziękujemy dobranoc. Po 10 minutach wyjechaliśmy na miasto ,a tam tłumy ludzi , aż policja stała dojechaliśmy na plaże a tam na nas już czekali . Wszyscy zrobili Wow! Jak wy ślicznie razem wyglądacie i ruszyliśmy w stronę sceny a z tam tond na m&g po jakichś 45 było po m&g Po czym nie zauważyłam strojów dziewczyn które były ubrane w to : 
A za to Jordan ubrała na siebie to : 














Na koncercie było niesamowicie grały same stare zespoły dużo się działo i gdy na scenie zawitał Linkin Park oszałam i zaczęłam piszczeć skakać z radości i śpiewałam z nimi te piosenki , a gdy znowu na scen przyszedł zespół Nickelback to poprosiłam Justina , aby mnie wziął na barana chłopak to uczynnił i było zajebiście wtedy nawet gdy mnie ściągał posadził na rurce i zaczął całować i po czym stanęłam przed nim  a ten z tyłu za mną i lekko podrygiwał .Po  czym wokalista poprosił mnie na scenę i śpiewałam z nim piosenkę how are remind me , po czym poszłam za  kulisy i rozmawiałam z nim o muzyce  moim głosie . Po czym Justin i reszta przyszła po mnie , gdy oni wchodzili on podawał mi swój numer telefonu a Harry krzyknął do Justina a może się wybierzemy na pizdę ? Ja: Co to jest ? On: Pizza . Ja : Hahahahah okej ! xd.
Po czym Jordan przyszła i powiedziała to gdzie się wybieramy ? Harry : Na pizdę co ty na to ? Ona: Co? To jest wgl. ?!. On: Pizza wiesz teraz ? Ona: Ahahhahaha tak xd .
Po czym wybraliśmy się na Pizzę do najbliższej restauracji  . A tam zobaczyłam , kogo ?  Moją kochaną siostrzyczkę . Ona: Siema Victoria! krzykła z drugiego końca . Ja nagle zaczęłam szybciej iść , a ona do mnie podbiegła z jakimś chłopakiem , którego kojarzyłam .  A wtem Jordan do  tego chłopaka powiedziała tak : Kurwa ty miałeś być w domu , znowu lasek szukasz tak? On: Nie to moja przyjaciółka . Ona: Taaa jasne a co z tamtą co byłeś ostatnio w domu hmm? On: Nic dalej ze sobą jesteśmy . Tak : Ja nic nie mówię rodzicą , że znowu wróciłeś do jarania i ćpania , a ty mi się tak odpłacasz , że znowu uciekłeś z domu skurwysynie , weź mi zniikaj z oczu i spierdalaj. Po czym odeszli , a ja do niej kim on jest dla ciebie ? Ona: Młodszym bartem .Ja: Serio ? On przyszedł kiedyś do mnie do domu z  moją przyjaciółka , a on ma na imię Cody? Ona: Tak , to on debil i osioł nienawidzę gro dzice mu na wszystko pozwalają , ale mi na więcej i tak go nie lubię . Po czym odebrałam telefon to był moj tato pytał jak było na koncercie i itp . I po czym wybraliśmy się w stronę restauracji , Harry zamówił na pół h wyszliśmy stolika pidzzę po 30 minutach wyszliśmyb z tamtą z głośnym śmiechem . Po czym każdy odjechał w swoją stronę , wszyscy odjechali , a ja z JuJu zostaliśmy sami chłopak mnie uniósł i pocałował namiętnie po czym pomachał i odjechaliśmy w stronę domów .  Wjechałam do garażu , zamknęłam garaż weszłam do domu napiłam się soku i poszłam na górę się przebrać w to :
I poszłam zmyć makijaż i prosto do  łóżka i było na tyle duszno że aż otworzyłam  balkon , i na balkonie usiadłam na huśtawce przykryłam się kocem z Justinem i położyłam na huśtawce poduszkę założyłam  suchawki na  uszy i nie wiem kiedy i usnęłam .

.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
A to była stylówka  Jessica:

środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział 23

Wstałam rano Justin jeszcze spał a więc ja poszłam się ogarnąć do łazienki i wziąć z szafy coś do ubrania wybrałam to :



I zeszłam zrobić Justinowi śniadanie , wszystko co on lubił wyciągnęłam z lodówki i z szafek nalałam do obu szklanek sok pomarańczowy i poszłam oglądać tv . 

*Oczami Justina*
Victoria ?! Gdzie jesteś krzyczał .
Ja: Justin kochanie na dole .
On : Zaraz przyjdę 
Ja: Ok.
Po czym poprawił po sobie łóżko i sprawdził czy nie ma żadnych esemesów , był Jeden od nieznanego mu numeru brzmiał tak : Kochanie kiedy się spotkamy , bo dawno się nie widzieliśmy ? Bardzo tęsknie a może w parku tam gdzie się zawsze spotykaliśmy ? Odpisał: Spieprzaj nie znamy się tępa dziwko . Nie kocham cię . Po czym otworzył szafę i ubrał na siebie dresy i koszulkę . I siadł na łóżko i zaczął przeglądać neta na telefonie i dowiedział się , że dziś jest festiwal rocka , Justin krzyną ile potrafił Victoria choć tu szybko !! 
Ja: Już idę coś się stało ? 
On: Tak 
Ja: Justin nie rób sobie ze mnie jaj
On: No chodź , a nie marudzisz 
Ja: Jestem i co takiego się stało ?
On: Nie zgadniesz !
Ja: Ale co mam zgadnąć co się dzieje .
On: Patrz . 
Ja:Wowww!! Gdzie to jest ?
On: W L.A. na plaży co wczoraj siedzieliśmy
Ja: A kiedy ?
On: Dzisiaj .
Ja: To już pewno nie ma biletów?
On: Zaraz się znajdą , ile chcesz ?
Ja: 7 !
On: Meet and Greet ?
Ja: Oczywiście.
Po czym wpisałem numer telefonu zacząłem rozmawiać :
Ja: Dzień dobry !
On: Dzień dobry w czym mogę pomóc?
Ja: Potrzebuje siedmiu biletów oraz meet and greet na festiwal rocka czy dostanę.
On: nie dostanie pan .
Ja: Nie dostanę ja do cholery jestem Justin Bieber.
On: Już panu załatwiam jakie miejsca ?
Ja: Przy samej scenie .
On: Dobrze proszę odebrać za godzinę w Del Amo Fashion Center 
Ja: Dobrze . Do widzenia .
On: Do widzenia
Po czym rozległ się głos Victorii.
*Oczami Victorii*
Ja: Justin ruszaj się na stole czeka śniadanie !
On; Już idę kochana.
Po czym usiadłam do stołu i wzięłam sobie kanapkę z serem oraz jedną z  Nuttellą i popiłam to sokiem 
Wtem napatoczył się Justin i powiedział : Dziękuje ci z a śniadanie piękności moja . Ja: Witaj księciu z mej bajki,siadaj i wcinaj . On: Załatwiłem te bilety na festiwal.A kogo tam zabierasz ? Ja: Ciebie , Mnie ,Harrego, Jordan , Taylora , Jessice oraz Carlosa , a z MG czy same . On: Z MG .Ja: Zawsze mnie będziesz uszczęśliwiać ? On: Zawsze do puki jesteśmy z sobą. Ja: Kocham cię a ty mnie ? On: Bardzzzzzoooo.Ja: To super , kiedy zaczynasz trasę . On: Za dwa miesiące , więc mamy dużo czasu dla siebie. Ja: Czy ja wiem , a może to dla mnie za mało ? On: No wiesz takie jest życie gwiazdy , kochana. Ja: Przecież wiem a ile będzie trwać ? On: Około 6 miesięcy , bez ciebie , będę tęsknić . Ja: Też , aa aa zawieziesz mnie do domu ? On: Oczywiście , ale najpierw muszę załatwić na mieście .Ja: No dobrze . Po czym zaczęłam powoli wychodzić z domu , a Justin za mną , a już przed domem Justina stało grono fanek oraz fotoreporterów i gazeta TMZ , ja w tym czasie obdzwoniłam wszystkich których chciałam zaprosić na festiwal . A TMZ krzyczał to kolejna młoda dziewczyna z którą się tylko prześpisz?  A Justin w tym momencie pokazał środkowego palca ,  A ja do niego : JuJu chodź nie przejmuj się takimi dupami co ie mają co pisać w gazetach to brednie pierdolą. On: Victoria , będzie dobrze. Po czym  pocałował mnie na oczach fanek i fotoreporterów po czym wziął mnie za rękę i doprowadził   do samochodu i otworzył drzwi i ruszyliśmy z piskiem opon w kierunku centrum , lecz do centrum było dostać się trudno , ponieważ korek był jakiś na 10 km , po czym rzekłam do Justina wiesz co ? On: Co ? 
Ja: Kocham cię i zależy mi na tobie nie zjeb tego dobrze ? On: Oh ! Victoria kocham cię jak nikogo na tym świecie xd Ja: Dziękuje . Po czym wpletliśmy sobie nasze ręce , a Justin ruszył w stronę centrum z hukiem , a tam już stał ochroniarz oraz tłum fanek krzyczących : Justin kocham cię !!!!!! pisk i ryk też kiedyś tak miałam a tam zobaczyłam moją siostrę bawiącą się wspaniale w towarzystwie moich kumpli ale już mnie to nie obchodziło . Wtem w naszą stronę szła ta grupa .
*Oczami Demi*
Dziwnie się zachowujesz Victoria ?! odpowiedziałam jej : Weź się mną nie interesuj patrz jak wyglądasz ? Ona: Normalnie nie jestem taka jak ty , że pstryknę palcem i już to mam nie żyje jak ty . Ja: A tak wgl to dlaczego nie mieszkasz już u nas ? Ona: Haha że co ja tam skarbie dalej mieszkam tylko wracam nad ranem . Ja: No okej spoko . Co to za ciacho pomyślałam z jakoś go kojarzę ? Ja: A co ty wgl robisz ? Ona: Nic jaram i ćpam z twoimi kumplami . Ja: Okej , ale ty nie jesteś moją siostrą a oni nie są moimi kumplami na razie pa ! . Po myślałam wredna suka z niej jest i zpytałam ich czy ją taką znali ? Oni : Nigdy taka nie była .  Po czym doszedł do nas chłopak Caroline i od razu poszedł do kibla , a ja za nim On: Co tu robisz to jest męski ? Ja: Wiem , ale coś mnie rozpiera i chętnie bym ci dała dupy . On:  Że co ? Ja: No weź raz nie dasz włożyć twojego penisa do mojej dziureczki ? On: Raz ! I koniec okej ? Ale nie tu ! Ja: A gdzie ? On: U mnie w domu okej. Ja: Wow! Po czym wyszliśmy z centrum handlowego odwiózł wszystkich do domu a ze mną pojechał do siebie , bo akurat on był moim sąsiadem zaprosił mnie  do środka otworzył drzwi i zaprosił do swojej sypialni a tam się zaczęło podszedł do mnie walną mnie w tyłek powiedział niezła z ciebie dupa z chęcią cie przelecę. Ja: Ale w kiblu mówiłeś coś innego . On: A bo nie klepałem twojej dupci skarbie . Po czym podszedł do mnie bliżej i po woli zaczął mnie rozbierać najpierw ściągnął czapkę potem koszulkę i złapał mnie za cycki i jedną ręką odpiął stanik i całował , aż zabrakło nam tchu trzymając mnie za dupę i ściskają  ją po czym gdy mnie rozebrał od razu zciągnął bokserki.Jego penis był naprężony,pulsował i drżał.K.,czyli,zmusił mnie do klęknięcia.Jeździł mi swoim penisem po policzku,za chwile kazał otworzyć usta.Ja zachowywałam się jak jego prywatna suka.Byłam mu całkowicie poddana.Wepchnął mi swojego kutasa tak mocno,że aż zabrakło mi tchu.To on sterował głębokoscią i szybkością moich ruchów ciągnąc mnie za włosy.Pod językiem czułam każdą jego żyłkę.Wodziłam nim wokół główki,każdy jego nerw został przeze mnie podrażniony.K.raz sterowal mną jakby od niechcenia a raz kazał mi brać swojego penisa tak głęboko,że jego jądra uderzały o mój podbródek.Nie protestowałam.Jego brutalność wzbudzała we mnie podniecenie.Jego szybkość ruchów z każdą chwilą wzrastała.Czułam,że jest bliski finału,aż jego sperma znalazła się w moich rozgrzanych ustach.Ledwo zdążyłam ją przełknąć a mąż szybkimi gwałtownymi ruchami zaczął mnie rozbierać.Jego ruchy były takie stanowcze...Był taki męski...Zaczął mnie całować po szyi,po piersiach.Ssał moje sutki,przygryzał je aż stały na baczność.Ręką pieścił moją łechtaczkę.Za chwilę zaczął zjeżdżać językiem coraz niżej i niżej.Rozszerzył moje nogi i na zmianę lizał to moje wargi a to łechtaczkę.Ssał ją tak stanowczo.Nie było w tym żadnej delikatności jedynie dało się wyczuć pożądanie.Rękami ściskał moje piersi.Były one takie silne.Uciskał je mocno,szarpiąc mnie za sutki.Jego język był taki szorstki i gorący.Gdy wpychał mi go w dziurkę robiło mi się gorąco.Wiercił nim kółeczka.Jego ruchy były tak szybkie.W tym samym czasie pieścił ręką moją łechtaczkę.Byłam bliska orgazmu gdy on nagle przestał.W moich oczach z pewnością widział niezadowolenie.Zaczął ponownie pieścić moje piersi,przygryzając moje sterczące sutki.A środkowego palca wsadził w moją cipkę,kciukiem pieścił łechtaczkę a małego wsadził mi w pupę.Jego pieszczoty doprowadzały mnie jedną z najszybszych dróg do orgazmu.Wiłam się pod nim jak niewinna dziewica.Jękiem oznajmiłam mu,że prawię dochodzę a on ponownie pozwolił mi odczuć swój gorący język w mojej dziurce.Czułam jak jego ślina z moimi sokami spływa mi po udach.Wystarczyło kilka sekund a przeszła mnie orgazmiczna przyjemność.W przerwach między jękami prosiłam go aby już przestał,ale on jedynie zerkał na mnie,tak jakby moje błagania go podniecały.Za chwile jednak szybkim ruchem przekręcił mnie na brzuch i kazał się zsunąć na brzeg łóżka.Wypiełam do niego moją pupę a on dał mi klapsa i gwałtownym ruchem wszedł w moją cipkę.Rżnął mnie jakbym nie była jego koleżnką tylko przydrożną dziwką.Wchodził we mnie i wychodził szybkimi ruchami.Ja zaciskałam go mięśniami pochwy,bo nie chciałam,żeby wychodził ze mnie.Ściskał mnie mocno za pupę a za chwilę wsadził mi mały palec w  odbyt,a za nim kolejny.Kręcił nimi rytmicznie do ruchów w mojej cipce.Moje podniecenie rosło.Nie protestowałam nawet gdy jego kolejny palec odwiedzał mój odbyt...Ból łączył się ponownie z podnieceniem.Za chwilę zmienił rejon pieszczot bo jego palec wwiercał się w moją łechtaczkę dając mi nieziemskie doznania.Nie musiałam długo czekać na kolejny orgazm.Zrobiło mi się ciemno przed oczami i z podniecenia osunęłam się na łóżko.Jednak mąż nie dał mi się rozkoszować orgazmem bo wepchnął mi do buzi swojego penisa.Czułam na nim swoje soki,lecz to mi nie przeszkadzało.Ssałam główkę penisa następnie najpierw prawe a za chwile lewe jądro.Wiedziałam,że to mężowi się podoba,bo jego jądra zaczęły się podciągać.Jeszcze kilka ruchów i mąż mocno przycisnął moją głowę do swojego podbrzusza ponownie kończąc w moich ustach.Popatrzył na mnie swoim niewinnym wzrokiem 

czwartek, 8 sierpnia 2013

Rozdział 22

Opowiedziałam tak , tylko gdzie ? On: Może tam gdzie kiedyś się spotykaliśmy za czasów Liceum , jak jeszcze z nami jeszcze chodziłaś do klasy pamiętasz ? Ja: Nigdy nie zapomniałam bym tak wspaniałych osób . A Jessica odezwała się to chodźmy i ruszyliśmy w stronę  wyjścia , po czym oni usiedli do swojego auta , a ja do swojego i ruszyliśmy w stronę mojego domu , bo ja musiałam się przebrać a  oni byli trochę głodni , od centrum L.A do mojego domu było około 3,5 km , gdy zaparkowali zdziwili się , że mieszkam gdzieś indziej niż zawszę , bardzo ich to zdziwiło , ale też złożyli mi gratulacje z powodu przeprowadzki weszłam do domu oni poszli do kuchni pokazałam im gdzie jest lodówka , szklanki i talerze oraz widelec , wzięli oni pizze którą została dla mnie bo wszyscy wyjechali nad jezioro , a ja za ten czas pobiegłam na górę i ubrałam na siebie to : 
Po czym zeszłam na duł , a gdy weszłam do kuchni , oni wkładali naczynia do zmywarki a raczej tylko Jordan , a reszta zakładała buty i wychodziłam z domu wtem ja choć ja wrócę to to zrobię i ruszyliśmy w stronę auta pojechaliśmy ich autem , jechaliśmy i gadaliśmy o dawnych czasach aż dojechaliśmy na plaże zajęło  nam to jakieś 30 minut , a dziś akurat tam było wesołe miasteczko aż zrobiłam zdjęcie i wysłałam Justinowi zdjęcie wyglądało tak : 

Po czym Jordan powiedziała : Wow! musimy tam iść , po czym wszyscy się uśmiechnęli i szliśmy w stronę Wesołego Miasteczka , po jakiś 5 minutach dostałam odpowiedź brzmiała tak : Woww ! ekstra może się razem tam spotkamy ?! Odpisałam : Możemy się spotkać , ale nie w dwójkę lecz w szóstkę jak chcesz to przyjedź . Po kilku sekundach przyszłam mi wiadomość tekst wiadomości brzmiał tak : Kochanie nie ważne ile nas tam będzie , tylko żebyśmy byli tam razem i przyjadę a raczej spotkajmy się w centrum wesołego miasteczka , bo ja wiedziałem o tym miasteczku a więc do zobaczenia kochana . Kocham cię . Po czym powiedziałam do nich czy lubią Justina Biebera ? A oni wszyscy : Tak bardzo .Ja: Fajnie mam dla was niespodziankę i weszliśmy do centrum wesołego miasteczka a tam stał JuJu podszedł do nas przedstawił się wszystkim po czym pocałował mnie w uta , a oni : Ty z nim jesteś ? Ja: Tak tylko nikomu nie mówcie . Jordan: Czyli to była tajemnicza dziewczyna z którą Justin spędził wakacje . JuJu: Ha ha naprawdę , a jaka gazeta . Jordan : TMZ .JuJu : Hahahahahahahahahahahahaha wiedziałem , tępi ludzie pracują w tej gazecie . Po czym Taylor pokazał mu na Iphone ten artykuł , a Justin : Co ? Lol jak ja gardzę tą gazetą , takie brednia są w niej , że nie da się tego zrozumieć po co ją wgl utworzyli aaaa.. na co pierwsze idziemy . Tylor odezwał się i powiedział : Może na Młyn ? My : No spoko . Poszliśmy Justina nikt nie poznał , bo miał na sobie , okulary oraz full capa , rurki oraz bluzę z napisem Swag. Po szliśmy na to świetnie się bawiliśmy , potem zwiedziliśmy co było możliwe w Wesołym miasteczku , po tym wszystkim zgłodnieliśmy więc wybraliśmy się na pizzę , a tam spotkaliśmy Harrego z 1D , Justin i on byli jak przyjaciele Harry się przywitał i dopiero co wszedł do restauracji więc , dosiadł się do nas i gadał cały  czas z nami , śmialiśmy , aż musieliśmy się już z tamtą bo zamykali restauracje , a żeby nie rostawać się a więc zabraliśmy pizze i usiadaliśmy na plaży Justin trzymał mnie za rękę i trzymał głowę na moim ramieniu , po czym rozmowa długo trwała  do domu wróciłam około godziny 3:45 , dosyć fajnie nam się rozmawiało Harry dał mi do siebie numer telefonu , Justin zabrał mnie ze sobą i niby odwiózł mnie do "mojego domu" lecz tak naprawdę zawiózł mnie do siebie , bo twierdził , że tęskni za mną a więc czemu nie , kochałam go najbardziej na świcie.  A więc już od salonu Justin mnie całował wziął na ręce i niósł na górę doprowadził do  pokoju zaczął mnie rozbierać po czym rzucił na łóżko i się zaczęło się stosunek seksualny , bardzo go , gdyż był bardzo delikatny i niesamowicie dobry w te klocki , był spontańczny , po zakończeniu stosunku Justin mnie pocałował i usnął od razu podobnie jak i ja.


Rozdział 19

Wstałam rano lecz nikogo nie było mnie , lecz słyszałam krzyki z kuchni spojrzałam na zegarek była już 9 :30 więc szybki krokiem pobiegłam na górę umyć się , ubrać bieliznę oraz jakoś uczesać pomalować i ubrać wybrałam to : 

Nie malowałam się lecz posmarowałam się kremem do szybszego opalania , gdyż  u nas w Los Angeles było 39 stopni na plusie , a ja musiałam jechać na miasto dobrze ,  że mam auto bez dachu zeszłam na duł śniadanie leżało na stole do wyboru były różne rzeczy lecz ja wybrałam , sok pomarańczowy i jajecznice , a gdy nakładałam jajecznice , Kim powiedziała do mnie co ty masz na tej ręce Ja : Tatuaż ,a teraz muszę spadać pa . Po czym wyszłam z domu założyłam okulary , a torbę rzuciłam na drugie siedzenie i odjechałam w stronę centrum najpierw zaszłam do SkateShopu i kupiłam tam dwie koszulki i bluzy po czym poszłam do  Sklepu Soon , nowo otwartego więc nie wiedziałam co tam kupie a kupiłam taką sukienkę : 
oraz  takie spodnie : 
Po czym poszłam do salonu fryzjerskiego zrobić sobie takie włosy : 
Zeszło mu to 2,5 godziny zapłaciłam jedynie 600 dolarów i wyszłam , następnie w moim planie był salon kosmetyczny wyrywanie brwi , maseczka i paznokcie u stup i rąk , gdy doszłam zaproponowano mi wiele paznokci lecz wybrałam te u rąk : 
A te u nóg : 
Gdy nagle szłam i ujrzałam moich przyjaciół bawiących się w towarzystwie tej ździry Natalii która wyglądała tak :
A ja nie byłam gorsza w sklepie którym byłam spotkałam swoich kumpli i koleżanki z klasy cała czwórkę która wyglądała tak : Jessica 
Jordan: 


Taylor : 
Carlos : 

Bardzo fajni z nich ludzie a więc podeszłam Ja: Siema Oni: Elo co tam ? Ja: No jest Okej a u was ? Oni: Aaa.. nic same nudy a co dziś robisz ? Ja: A nic kończę zakupy.Carlos : Może się gdzieś razem wybierzemy .