piątek, 5 lipca 2013

Rozdział 3

Uśmiechnęłąm się i odpisałam : To już trochę się spóżniłeś . Zack : Hej Victoria .. tu jest ziemia
JA: Przepraszam ale pisałam esemesa i się zamyśliłam . Zack : Odkąd spotkałaś Juju ciągle jesteś zahipnotyzowana Ja : Nic na to nie poradzę jak ty byś spotkał kogoś kogo uwielbiasz od wielu , wielu lat to jak byś się zachował ? Zack : No nie wiem ucieszyłbym się napewno , wkońcu poznałem swojego ulubieńca . Ja : No widzisz , więc wybacz . Zack : No okey , a spędzisz z nami przynajmiej parę chwil Ja : Ależ oczywiście . Zjedliśmy i poszliśmy odebrać zestawy Caroline i Camille . 


Tak wyglądał zestaw Caroline a Camille tak :


Zack natomiast postawił na luz i wybrał :

Odebraliśmy wszystko po czym ruszyliśmy z dziewczynami do kosmetyczki a Zack do kumpla z którym miał spotkać się w centrum .My ruszyłyśmy w stronę kosmetyczki , która miała zrobić nam paznokcie ja wybrałam :
Caroline wybrała : 
Natomiast Camille :
Po zrobieniu paznokci zadzwoniliśmy do Zacka . Nie czekaliśmy długo chłopak zjawił się szybko . Po czym podeszliśmy na parking . Włożyłam kluczyki do stacyjki , i z piskiem opon ruszyłam pod domy , najpierw do Caroline , potem Camile , a na końcu Zack . Otworzyłam dom , po czym podeszłam do lodówki i ją zamknęłam ponieważ stwierdziłam że lepiej będzie jak zamówię pizze . Wygrzebałam ulotkę z  kalendarza i zadzwoniłam . Podeszłam do salonu , i włączyłam telewizor , gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi . Pizza tak szybko - napewno nie - mówiłam do siebie to pewnie Zack . Podeszłam otworzyć  a moim oczom ukazał się Jus . Co on tu robi - pomyślałam . On : Mogę wejść ? Ja : Ta jasne .-powiedziałam i gestem ręki zaprosiłam go do środka . Ja : Idż do salonu , ja zaraz przyjde prosto i w lewo On : okey .
Podeszłam do kuchni i zawołałam do niego czy chce coś do picia , odpowiedział że nie . Ja nalałam sobie soku i poszedłam w stronę salonu , ujrzałam JuJu rozłożonego na mojej kanapie wyglądał tak bosko że aż westchnęlam . Usłyszał to i odwrócił sie w moją stronę zaczerwiniona napiłam się soku Ja : przepraszam coś stanęło mi w gardle On : Może pomóc ? Ja : Nie trzeba juz przeszło . On : Chodż usiąść Ja : Już idę . Poszedłąm do kanapy i usiadłam , Juju przyciągnął mnie do siebie i chyba chciał pocałować .Ja odkoczyłam od niego jak oparzona . On : Coś się stało ? Ja : ja nie mogę - Powiedziałam On : Dlaczego ? Nie podobam Ci się ? Ja : No jasne że Mi się podobasz , ale ja mam chłopaka i możesz pocałowac mnie tylko w policzek .
On : Możesz powiedzieć jak nazywa się ten szczęściarz ? Ja : Micke Green , a co ? On : A gdzie on jest ?
Ja : Pojechał do Polski . On : Wiesz chcę ci coś pokazać , dostałem to zdj od Caroline , a ona nie chciała Cię martwić . Wyciągną smartfona z kieszeni i nerwowo szukał czegoś w galerii . On : Popatrz . 
Wręczył mi swój telefon , a ja zacciekawiona zaczełam przegladac zdjęcia z albumu zdrada . 
Ja : Skąd to masz ? - mówiłam lekko wkurwiona On : Od Caroline Ja : Pierdolony skurwysyn zdrajca jebany . Przepraszam za wyrażenia ale inaczej nie potrafię On : No spoko . Rozłoszczona szukałam w kontaktach numeru Micka . Zadzwoniłam do niego , araczej próbowałałam , włączała się sekretarka .






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz