środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział 23

Wstałam rano Justin jeszcze spał a więc ja poszłam się ogarnąć do łazienki i wziąć z szafy coś do ubrania wybrałam to :



I zeszłam zrobić Justinowi śniadanie , wszystko co on lubił wyciągnęłam z lodówki i z szafek nalałam do obu szklanek sok pomarańczowy i poszłam oglądać tv . 

*Oczami Justina*
Victoria ?! Gdzie jesteś krzyczał .
Ja: Justin kochanie na dole .
On : Zaraz przyjdę 
Ja: Ok.
Po czym poprawił po sobie łóżko i sprawdził czy nie ma żadnych esemesów , był Jeden od nieznanego mu numeru brzmiał tak : Kochanie kiedy się spotkamy , bo dawno się nie widzieliśmy ? Bardzo tęsknie a może w parku tam gdzie się zawsze spotykaliśmy ? Odpisał: Spieprzaj nie znamy się tępa dziwko . Nie kocham cię . Po czym otworzył szafę i ubrał na siebie dresy i koszulkę . I siadł na łóżko i zaczął przeglądać neta na telefonie i dowiedział się , że dziś jest festiwal rocka , Justin krzyną ile potrafił Victoria choć tu szybko !! 
Ja: Już idę coś się stało ? 
On: Tak 
Ja: Justin nie rób sobie ze mnie jaj
On: No chodź , a nie marudzisz 
Ja: Jestem i co takiego się stało ?
On: Nie zgadniesz !
Ja: Ale co mam zgadnąć co się dzieje .
On: Patrz . 
Ja:Wowww!! Gdzie to jest ?
On: W L.A. na plaży co wczoraj siedzieliśmy
Ja: A kiedy ?
On: Dzisiaj .
Ja: To już pewno nie ma biletów?
On: Zaraz się znajdą , ile chcesz ?
Ja: 7 !
On: Meet and Greet ?
Ja: Oczywiście.
Po czym wpisałem numer telefonu zacząłem rozmawiać :
Ja: Dzień dobry !
On: Dzień dobry w czym mogę pomóc?
Ja: Potrzebuje siedmiu biletów oraz meet and greet na festiwal rocka czy dostanę.
On: nie dostanie pan .
Ja: Nie dostanę ja do cholery jestem Justin Bieber.
On: Już panu załatwiam jakie miejsca ?
Ja: Przy samej scenie .
On: Dobrze proszę odebrać za godzinę w Del Amo Fashion Center 
Ja: Dobrze . Do widzenia .
On: Do widzenia
Po czym rozległ się głos Victorii.
*Oczami Victorii*
Ja: Justin ruszaj się na stole czeka śniadanie !
On; Już idę kochana.
Po czym usiadłam do stołu i wzięłam sobie kanapkę z serem oraz jedną z  Nuttellą i popiłam to sokiem 
Wtem napatoczył się Justin i powiedział : Dziękuje ci z a śniadanie piękności moja . Ja: Witaj księciu z mej bajki,siadaj i wcinaj . On: Załatwiłem te bilety na festiwal.A kogo tam zabierasz ? Ja: Ciebie , Mnie ,Harrego, Jordan , Taylora , Jessice oraz Carlosa , a z MG czy same . On: Z MG .Ja: Zawsze mnie będziesz uszczęśliwiać ? On: Zawsze do puki jesteśmy z sobą. Ja: Kocham cię a ty mnie ? On: Bardzzzzzoooo.Ja: To super , kiedy zaczynasz trasę . On: Za dwa miesiące , więc mamy dużo czasu dla siebie. Ja: Czy ja wiem , a może to dla mnie za mało ? On: No wiesz takie jest życie gwiazdy , kochana. Ja: Przecież wiem a ile będzie trwać ? On: Około 6 miesięcy , bez ciebie , będę tęsknić . Ja: Też , aa aa zawieziesz mnie do domu ? On: Oczywiście , ale najpierw muszę załatwić na mieście .Ja: No dobrze . Po czym zaczęłam powoli wychodzić z domu , a Justin za mną , a już przed domem Justina stało grono fanek oraz fotoreporterów i gazeta TMZ , ja w tym czasie obdzwoniłam wszystkich których chciałam zaprosić na festiwal . A TMZ krzyczał to kolejna młoda dziewczyna z którą się tylko prześpisz?  A Justin w tym momencie pokazał środkowego palca ,  A ja do niego : JuJu chodź nie przejmuj się takimi dupami co ie mają co pisać w gazetach to brednie pierdolą. On: Victoria , będzie dobrze. Po czym  pocałował mnie na oczach fanek i fotoreporterów po czym wziął mnie za rękę i doprowadził   do samochodu i otworzył drzwi i ruszyliśmy z piskiem opon w kierunku centrum , lecz do centrum było dostać się trudno , ponieważ korek był jakiś na 10 km , po czym rzekłam do Justina wiesz co ? On: Co ? 
Ja: Kocham cię i zależy mi na tobie nie zjeb tego dobrze ? On: Oh ! Victoria kocham cię jak nikogo na tym świecie xd Ja: Dziękuje . Po czym wpletliśmy sobie nasze ręce , a Justin ruszył w stronę centrum z hukiem , a tam już stał ochroniarz oraz tłum fanek krzyczących : Justin kocham cię !!!!!! pisk i ryk też kiedyś tak miałam a tam zobaczyłam moją siostrę bawiącą się wspaniale w towarzystwie moich kumpli ale już mnie to nie obchodziło . Wtem w naszą stronę szła ta grupa .
*Oczami Demi*
Dziwnie się zachowujesz Victoria ?! odpowiedziałam jej : Weź się mną nie interesuj patrz jak wyglądasz ? Ona: Normalnie nie jestem taka jak ty , że pstryknę palcem i już to mam nie żyje jak ty . Ja: A tak wgl to dlaczego nie mieszkasz już u nas ? Ona: Haha że co ja tam skarbie dalej mieszkam tylko wracam nad ranem . Ja: No okej spoko . Co to za ciacho pomyślałam z jakoś go kojarzę ? Ja: A co ty wgl robisz ? Ona: Nic jaram i ćpam z twoimi kumplami . Ja: Okej , ale ty nie jesteś moją siostrą a oni nie są moimi kumplami na razie pa ! . Po myślałam wredna suka z niej jest i zpytałam ich czy ją taką znali ? Oni : Nigdy taka nie była .  Po czym doszedł do nas chłopak Caroline i od razu poszedł do kibla , a ja za nim On: Co tu robisz to jest męski ? Ja: Wiem , ale coś mnie rozpiera i chętnie bym ci dała dupy . On:  Że co ? Ja: No weź raz nie dasz włożyć twojego penisa do mojej dziureczki ? On: Raz ! I koniec okej ? Ale nie tu ! Ja: A gdzie ? On: U mnie w domu okej. Ja: Wow! Po czym wyszliśmy z centrum handlowego odwiózł wszystkich do domu a ze mną pojechał do siebie , bo akurat on był moim sąsiadem zaprosił mnie  do środka otworzył drzwi i zaprosił do swojej sypialni a tam się zaczęło podszedł do mnie walną mnie w tyłek powiedział niezła z ciebie dupa z chęcią cie przelecę. Ja: Ale w kiblu mówiłeś coś innego . On: A bo nie klepałem twojej dupci skarbie . Po czym podszedł do mnie bliżej i po woli zaczął mnie rozbierać najpierw ściągnął czapkę potem koszulkę i złapał mnie za cycki i jedną ręką odpiął stanik i całował , aż zabrakło nam tchu trzymając mnie za dupę i ściskają  ją po czym gdy mnie rozebrał od razu zciągnął bokserki.Jego penis był naprężony,pulsował i drżał.K.,czyli,zmusił mnie do klęknięcia.Jeździł mi swoim penisem po policzku,za chwile kazał otworzyć usta.Ja zachowywałam się jak jego prywatna suka.Byłam mu całkowicie poddana.Wepchnął mi swojego kutasa tak mocno,że aż zabrakło mi tchu.To on sterował głębokoscią i szybkością moich ruchów ciągnąc mnie za włosy.Pod językiem czułam każdą jego żyłkę.Wodziłam nim wokół główki,każdy jego nerw został przeze mnie podrażniony.K.raz sterowal mną jakby od niechcenia a raz kazał mi brać swojego penisa tak głęboko,że jego jądra uderzały o mój podbródek.Nie protestowałam.Jego brutalność wzbudzała we mnie podniecenie.Jego szybkość ruchów z każdą chwilą wzrastała.Czułam,że jest bliski finału,aż jego sperma znalazła się w moich rozgrzanych ustach.Ledwo zdążyłam ją przełknąć a mąż szybkimi gwałtownymi ruchami zaczął mnie rozbierać.Jego ruchy były takie stanowcze...Był taki męski...Zaczął mnie całować po szyi,po piersiach.Ssał moje sutki,przygryzał je aż stały na baczność.Ręką pieścił moją łechtaczkę.Za chwilę zaczął zjeżdżać językiem coraz niżej i niżej.Rozszerzył moje nogi i na zmianę lizał to moje wargi a to łechtaczkę.Ssał ją tak stanowczo.Nie było w tym żadnej delikatności jedynie dało się wyczuć pożądanie.Rękami ściskał moje piersi.Były one takie silne.Uciskał je mocno,szarpiąc mnie za sutki.Jego język był taki szorstki i gorący.Gdy wpychał mi go w dziurkę robiło mi się gorąco.Wiercił nim kółeczka.Jego ruchy były tak szybkie.W tym samym czasie pieścił ręką moją łechtaczkę.Byłam bliska orgazmu gdy on nagle przestał.W moich oczach z pewnością widział niezadowolenie.Zaczął ponownie pieścić moje piersi,przygryzając moje sterczące sutki.A środkowego palca wsadził w moją cipkę,kciukiem pieścił łechtaczkę a małego wsadził mi w pupę.Jego pieszczoty doprowadzały mnie jedną z najszybszych dróg do orgazmu.Wiłam się pod nim jak niewinna dziewica.Jękiem oznajmiłam mu,że prawię dochodzę a on ponownie pozwolił mi odczuć swój gorący język w mojej dziurce.Czułam jak jego ślina z moimi sokami spływa mi po udach.Wystarczyło kilka sekund a przeszła mnie orgazmiczna przyjemność.W przerwach między jękami prosiłam go aby już przestał,ale on jedynie zerkał na mnie,tak jakby moje błagania go podniecały.Za chwile jednak szybkim ruchem przekręcił mnie na brzuch i kazał się zsunąć na brzeg łóżka.Wypiełam do niego moją pupę a on dał mi klapsa i gwałtownym ruchem wszedł w moją cipkę.Rżnął mnie jakbym nie była jego koleżnką tylko przydrożną dziwką.Wchodził we mnie i wychodził szybkimi ruchami.Ja zaciskałam go mięśniami pochwy,bo nie chciałam,żeby wychodził ze mnie.Ściskał mnie mocno za pupę a za chwilę wsadził mi mały palec w  odbyt,a za nim kolejny.Kręcił nimi rytmicznie do ruchów w mojej cipce.Moje podniecenie rosło.Nie protestowałam nawet gdy jego kolejny palec odwiedzał mój odbyt...Ból łączył się ponownie z podnieceniem.Za chwilę zmienił rejon pieszczot bo jego palec wwiercał się w moją łechtaczkę dając mi nieziemskie doznania.Nie musiałam długo czekać na kolejny orgazm.Zrobiło mi się ciemno przed oczami i z podniecenia osunęłam się na łóżko.Jednak mąż nie dał mi się rozkoszować orgazmem bo wepchnął mi do buzi swojego penisa.Czułam na nim swoje soki,lecz to mi nie przeszkadzało.Ssałam główkę penisa następnie najpierw prawe a za chwile lewe jądro.Wiedziałam,że to mężowi się podoba,bo jego jądra zaczęły się podciągać.Jeszcze kilka ruchów i mąż mocno przycisnął moją głowę do swojego podbrzusza ponownie kończąc w moich ustach.Popatrzył na mnie swoim niewinnym wzrokiem 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz