czwartek, 8 sierpnia 2013

Rozdział 22

Opowiedziałam tak , tylko gdzie ? On: Może tam gdzie kiedyś się spotykaliśmy za czasów Liceum , jak jeszcze z nami jeszcze chodziłaś do klasy pamiętasz ? Ja: Nigdy nie zapomniałam bym tak wspaniałych osób . A Jessica odezwała się to chodźmy i ruszyliśmy w stronę  wyjścia , po czym oni usiedli do swojego auta , a ja do swojego i ruszyliśmy w stronę mojego domu , bo ja musiałam się przebrać a  oni byli trochę głodni , od centrum L.A do mojego domu było około 3,5 km , gdy zaparkowali zdziwili się , że mieszkam gdzieś indziej niż zawszę , bardzo ich to zdziwiło , ale też złożyli mi gratulacje z powodu przeprowadzki weszłam do domu oni poszli do kuchni pokazałam im gdzie jest lodówka , szklanki i talerze oraz widelec , wzięli oni pizze którą została dla mnie bo wszyscy wyjechali nad jezioro , a ja za ten czas pobiegłam na górę i ubrałam na siebie to : 
Po czym zeszłam na duł , a gdy weszłam do kuchni , oni wkładali naczynia do zmywarki a raczej tylko Jordan , a reszta zakładała buty i wychodziłam z domu wtem ja choć ja wrócę to to zrobię i ruszyliśmy w stronę auta pojechaliśmy ich autem , jechaliśmy i gadaliśmy o dawnych czasach aż dojechaliśmy na plaże zajęło  nam to jakieś 30 minut , a dziś akurat tam było wesołe miasteczko aż zrobiłam zdjęcie i wysłałam Justinowi zdjęcie wyglądało tak : 

Po czym Jordan powiedziała : Wow! musimy tam iść , po czym wszyscy się uśmiechnęli i szliśmy w stronę Wesołego Miasteczka , po jakiś 5 minutach dostałam odpowiedź brzmiała tak : Woww ! ekstra może się razem tam spotkamy ?! Odpisałam : Możemy się spotkać , ale nie w dwójkę lecz w szóstkę jak chcesz to przyjedź . Po kilku sekundach przyszłam mi wiadomość tekst wiadomości brzmiał tak : Kochanie nie ważne ile nas tam będzie , tylko żebyśmy byli tam razem i przyjadę a raczej spotkajmy się w centrum wesołego miasteczka , bo ja wiedziałem o tym miasteczku a więc do zobaczenia kochana . Kocham cię . Po czym powiedziałam do nich czy lubią Justina Biebera ? A oni wszyscy : Tak bardzo .Ja: Fajnie mam dla was niespodziankę i weszliśmy do centrum wesołego miasteczka a tam stał JuJu podszedł do nas przedstawił się wszystkim po czym pocałował mnie w uta , a oni : Ty z nim jesteś ? Ja: Tak tylko nikomu nie mówcie . Jordan: Czyli to była tajemnicza dziewczyna z którą Justin spędził wakacje . JuJu: Ha ha naprawdę , a jaka gazeta . Jordan : TMZ .JuJu : Hahahahahahahahahahahahaha wiedziałem , tępi ludzie pracują w tej gazecie . Po czym Taylor pokazał mu na Iphone ten artykuł , a Justin : Co ? Lol jak ja gardzę tą gazetą , takie brednia są w niej , że nie da się tego zrozumieć po co ją wgl utworzyli aaaa.. na co pierwsze idziemy . Tylor odezwał się i powiedział : Może na Młyn ? My : No spoko . Poszliśmy Justina nikt nie poznał , bo miał na sobie , okulary oraz full capa , rurki oraz bluzę z napisem Swag. Po szliśmy na to świetnie się bawiliśmy , potem zwiedziliśmy co było możliwe w Wesołym miasteczku , po tym wszystkim zgłodnieliśmy więc wybraliśmy się na pizzę , a tam spotkaliśmy Harrego z 1D , Justin i on byli jak przyjaciele Harry się przywitał i dopiero co wszedł do restauracji więc , dosiadł się do nas i gadał cały  czas z nami , śmialiśmy , aż musieliśmy się już z tamtą bo zamykali restauracje , a żeby nie rostawać się a więc zabraliśmy pizze i usiadaliśmy na plaży Justin trzymał mnie za rękę i trzymał głowę na moim ramieniu , po czym rozmowa długo trwała  do domu wróciłam około godziny 3:45 , dosyć fajnie nam się rozmawiało Harry dał mi do siebie numer telefonu , Justin zabrał mnie ze sobą i niby odwiózł mnie do "mojego domu" lecz tak naprawdę zawiózł mnie do siebie , bo twierdził , że tęskni za mną a więc czemu nie , kochałam go najbardziej na świcie.  A więc już od salonu Justin mnie całował wziął na ręce i niósł na górę doprowadził do  pokoju zaczął mnie rozbierać po czym rzucił na łóżko i się zaczęło się stosunek seksualny , bardzo go , gdyż był bardzo delikatny i niesamowicie dobry w te klocki , był spontańczny , po zakończeniu stosunku Justin mnie pocałował i usnął od razu podobnie jak i ja.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz