niedziela, 6 października 2013

Rozdział 25

Wstałam z małym zdziwieniem , gdyż spałam na huśtawce ,a dzień zaczęłam w prost normalnie jak zwykle ubrałam się w coś takiego :
Umyłam się i poszłam na śniadanie zjadłam płatki z mlekiem i wypiłam kakao i poszłam oglądać TV a tam co zacytuje : " Młody 19 latek , był wczoraj widziany w jednym z klubów z piękną dziewczyną , z którą się , całował , a ona spędziła z nim całą noc jeszcze od niego z domu nie wyszła" Poszłam na górę trzasnęłam drzwiami i ubrałam na siebie to : 
Wzięłam kluczyki , i zbiegając po schodach ruszyłam w kierunku domu Justina już pod domem stały fanki i mnóstwo fotoreporterów i ochroniarze , którzy mnie od razu przepuścili , napieprzałam w te drzwi a tam staną Justin jeszcze nie ubrany ja trzasnęłam drzwiami i krzykłam i powiedziałam : Co to ma kurwa być ? 
On: A co? Ja:Nie udawaj , głupiego i nie rób ze mnie idiotki . Pobiegłam na górę otworzyła drzwi do jego pokoju i rzekłam: Teraz wiesz ? Co kurwa ? On: Ale to nie jest tak jak myślisz. Ja: Nie przecież ty święty jesteś , a co tutaj robi ta dziwka . Ona: Nie jestem dziwką Ja: Wal się szmato i Justin nie odzywaj się do mnie to koniec z nami pa . Zbiegywałam po schodach z płaczem i krzykłam jesteś najgorszym skurwysynem jakiego znałam . Wtem do drzwi zapukał Alfredo , szturchnęłam go a on: Co on ci zrobił ? Ja: Nie ważne pa.On: Pa. Po czym ruszyłam w stronę  domu i krzyczałam sama do siebie Idiotka dałam się omotać takiemu , jak on koniec nie chce go znać . Po czym zgasiłam auto i poszłam do domu prosto do siebie do pokoju po czym się zamknęłam wyłączyłam telefon , nalałam do wanny wody i nie wytrzymałam emocjonalnie i wzięłam coś ostrego i zaczęłam się ciąć .
*Oczami Kim*

Otwieraj to Victoria proszę błagałam ją już od 10 minut to nic nie dawało poszłam po kluczyk i otworzyłam ją jedyny plus był taki , że Jaxsona a ja mogłam ogarnąć co się dzieje drzwi do łazienki były otwarte więc gdy ujżałam całą wodę o kolorze czerwonym chwyciłam za Iphone i zadzwoniłam po pogotowie , byli około 6 min po tym jak zadzwoniłam , ubrałam ją jakoś z nimi i pojechaliśmy pogotowiem , Wtem zaczęły się pytania . Dojechaliśmy do szpitala podłączyli ją pod różne dziadostwa , a wtem ja zadzwoniłam do Justina 
*Rozmowa*
Ja: Hej Justin!
On: O witaj Kim
Ja: Wiesz co się stało
On: Nie a co
Ja: Victoria cięła się i leży w szpitalu i jak na razie nie odzyskuje przytomność 
On: Że co ? Jaki ze mnie jest dupek
Ja: Co się stało ?
On: Zaraz będę xd
Po czym podszedł do mnie lekarz i zaczął mnie pytać o nią co jej tak naprawdę było i wgl .
Poszłam do łazienki poprawić się , a wtem do łazienki wpadł zdenenerwowany Justin , i zapytał gdzie ona jest ? Ja: Nikt tam nie może wchodzić gdzie ona leży można patrzyć przez szybę , On: Nie możliwe . Ja: Tak to jest możliwe , gdyż leżała w tej wannie około 30-45 minut , i dlatego ma mało krwi . On: To moja wina ! Ja: Jak to ?! On: Ważne . Po czym wybiegł z łazienki , w stronę pokoju pielęgniarek. Ja: Justin stój .Po czym zadzwoniła Demi
*Rozmowa*
Ona: Gdzie jesteś ?
Ja: W szpitalu .
Ona: Co ty tam robisz .
Ja: Siedzę i czekam aż się Vicki Przebudzi 
Ona: Co jej się stało ?
Ja: Nie ważne !
On: Pa!
Wtem przyszedł Justin co jest ? Ja: Nic Demi dzwoniła. On: Fajnie . Ja: A jak z wejściem do Viki? On: Nie wejdziemy , aż się nie obudź , 
*Oczami Justina*
Ja: Kim możesz iść do domu ja tu będę przez cały czas . Ona: Okej jak się obudź to zadzwoń . Ja: Okej Pa.Ona: Do zobaczenia . I pomachałem jej i podeszłem do szyby i patrzyłem na nią mówiąc do siebie : Jaki ja jestem głupi , jestem dupkiem , co ja zrobiłem .Nagle łza leciał mi po policzku , a ona zaczęła się budzić a ja wtedy krzykiem na całe górne piętro : Proszę pani ona się budzi proszę tu przyjść!! , Wtem jakaś starsza kobieta powiedział do mnie : To jest szpital , a nie jakiś klub czy podwórko .Ja: Dobrze rozumie kochana staruszko po czym się zaśmiałem . Ona: Oj chłopaku . Wpuścili mnie do niej usiadłem obok łóżka czekają na jej pobudkę pisałem esemesy , gadałem przez telefon , Twitter przeglądałem a tu dalej nic więc się nudziłem i do tego byłem głody poszedłem coś zjeść i wypić , po czym wróciłem do niej i położyłem się na łóżku obok i przysnąłem na 2,5h obudziłem się a ona zaczynał się budzić ja udawałem , że śpię po czym ona wstał nie wiedział co jej się stało więc , po takim leżeniu musiało coś się jej przypomnieć bo zaczęła się na mnie drzeć Ona: Masz jeszcze tu czelność przychodzić ? Ja: Tak . Ona: Wypierdalaj ! Ja: Nie.Ona: Dupek pierdolony sukinsyn. Ja: Nie wyzywaj mnie , bo to nie było tak jak ty myślisz .Ona: Nie tylko co robiła jakaś dziwka u ciebie w łóżku .Ja:No nie na pewno tylko tego bym chciał . Ona: No nie no bo Justin Bieber jest święty i nic takiego nie robi hahahaha?! Ja: Nie owszem coś zrobię , ale nigdy coś takiego zależy mina tobie i dobrze o tym wiesz . Ona:Nie teraz to już nie wiem więc ci nie ufam tak jak kiedyś bo przez ciebie się pocięłam wiesz o tym debilu?Ja:Wiem i nie bawi mnie to tylko to nie było tak wiesz o tym prawda ? Ona:ahhha jasne yhm mm a słońce świeci nocą nie wciskaj mi kitów jak chcesz ze mną rozmawiać to mów prawdę za każdym razem a nie udawaj innego Justina , którego tak bardzo nie lubięja ae ja cię kocham i zrozum to , że nie wiedziałem co robię ćpałem i piłem proszę ?! Ona: Daje ci jeszcze jedną szanse więc nie zmarnuj tego a teraz chodź tu i mnie przytul bo ja to marne szanse ruszenie się . Ja: Okej haha. Podeszłem do niej , wziełem krzesło usiadłem obok łóżka i ją przytuliłem . Gadaliśmy przez 2h , z tego wszystkiego nie zadzwoniłem do Kim ,ale dobra .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz